piątek, 2 października 2015

Rozdział 19

Laura
Wstałam i biegłam ile sił w nogach do domu gdy tylko weszłam otworzyłam drzwi i straciłam przytomność
Narrator
Gdy tylko weszła zemdlała wszyscy do niej pobiegli i od razu pojechali do szpitala po dwóch godzinach wyszedł lekarz i
- kto jest z rodziny
- my – wszyscy powiedzieli jak jeden mąż oprócz Jake bo go nie było już
- a więc wszytko jest dobrze z nią i z jej dzieckiem
-ale podobno już go nie ma ??- spytał Ross
-nie wiem o czym pan mówi wszystko z jej dzieckiem dobrze ja prowadzę jej ciąże a ze wszystkich  badań wynika że niema powodów do ob……
- DOKTORZE !! stan dziewczyny się pogorszą
- JUŻ IDĘ !!!! – wbiegli na sale jak tylko mogli dziewczyna zaczęła dusić się i wypluwać krew a potem nie wiedział gdzie jest
Laura
Obudziłam się w jakimś pokoju a w nim była jakaś dziewczyna której ratowali życie z ciekawości podeszłam a tam byłam ja jak to jest możliwe udało im się mnie uratować uff szczęście potem lekarz podszedł do drzwi
- musimy im powiedzieć – i wyszedł a ja wraz z nim tylko że przez siane
- co z nią ?- spytał mój brat cały we złach
- przykro mi ale zapadła w śpiączkę ale jeżeli w miesiąc się nie obudzi musimy ją odłączyć – CO !! no chyba ich pojebało i to ostro ja muszę się obudzić –a i jeszcze jedna sprawa nie ma już dziecka – ty kurwa ze mnie jaja Se robisz ja pierdole jak ja mogłam to zrobić aaaaa o tak bo moja kochana matka podała mi leki dobra Laura myśl co zrobisz z tym fantem bo na pewno nie będziesz tak stać jak ten chujowy słup i patrzyła się jak na nie wiadomo co poszłam do pokoju , a potem przyszedł Ross
-błagam obudzi się to wszystko moja wina powinienem na ciebie uważać błagam obudzi się – płakał jak nigdy a w jego oczach widziałam iskierki nadziei , ale co ja mogłam zrobić muszę pomyśleć co ja mogę a takiej sytuacji zrobić chyba no kto by nie wiedział nie wiem na przykład JA !!!! CO JA MAM ROBIĆ A JEŻELI ZOSTANĘ TU NA ZAWSZE ALBO PÓJDĘ NA GÓRĘ , dobra spokoju
2 tygodnie później
No i co gówno nic a nic wszyscy do mnie przychodzą mówią do mnie ale co ja zrobię nic próbowałam wszystkiego , fajnie na samego siebie patrzeć jak się jest w chuj wie czym , a ogólnie mówiąc jest u mnie Luka a teraz wraz z nim Ross
- no i co będzie – Ross
- nie wiem ale trzeba coś zrobić boje się że ją stracę mam tylko ja –Luka
- wiem po połowie co czujesz ale nie przejmuj się tym wyjdziemy z tego wszyscy
- wiem jak myślisz o czym teraz myśli – Luka spytał go a wiesz o czym myślę jak się z tond wydostać KURWA JEBANA MAĆ JA CHCE BYĆ KOŁO WAS GŁUPIO SIĘ PYTASZ 
 - nie wiem ale na pewno chcę żeby była z nami
- dobra ja idę się napić chcesz czegoś
- nie a co
- bo ja idę po kawę
- dobra to mi kup a i coś do jedzenia a potem ci oddam
- dobra Ross za chwilę będę

- oki – powiedział i poszedł a Ross zrobił coś co mnie zaskoczyło bo nigdy się nie spodziewałam takiego czynu z jego strony a on ……..  






Siema jak tam u was ??
jak się podobał rozdział ??
komentujcie 
dziękuje za nominacie ale ledwo się wyrabiam z napisaniem 
rozdziału więc może napisze OS ale nie wiem 
KOCHAM WAS <333333333!!!!!
Pozdrawiam <33!!!!!!!

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział :)
    Strasznie dużo się działo, że ciężko wszystko ogarnąć.
    Ciekawe co Ross zrobił...
    Pozdrawiam, zapraszam do mnie i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nominowałam Cię do LBA.
      Szczegóły: http://youlovewhoyoulove.blogspot.com/2015/10/lba-rikeroholic.html

      Usuń
  2. Rozdział mega *o*
    Dużo się dzieje w rozdziale.Kurde dlaczego ona straciła dziecko.Nwm ale mam jakieś przeczucie ze jej matka kręci z Jake'm. Myślę że Ross ją pocałował to było by takie słodkie.
    Czekam na nexta <333

    OdpowiedzUsuń