sobota, 22 sierpnia 2015

Rozdział 10

Riker
Szliśmy sobie z chłopakami przez park , bardzo się martwiłem o Laurę bo przecież może jej się coś stać ona jest jak druga moja siostra chyba jak go spotkam to go zabiję, od Rydel nic nie dostałem żadnej wiadomości
- ej chłopaki czy to nie jest Jake – powiedział to Rocky
- gdzie ?? – spytałem
- tam – pokazał palcem
- zabije gnoja – pobiegłem do niego i się na niego rzuciłem
- o co ci chodzi ??- spytał
- co dałeś Laurze wiesz że ona walczy teraz o życie ??- spytałem
- poczekaj o czym ty mówisz ?- spytał Ross
-a to oni nie wiedzą   jak szkoda a bo przyszła do mnie a ja ją złapałem i dałem znaczy wstrzyknąłem  jej za duża dawkę płynu odurzającego a i czasem przez niego ludzie umierają ups – powiedział Jake a ja mu przywaliłem a potem Ross go przybił do ziemi i zaczął go bić kopać wszystko żeby nakopać po chwili zaczął krwawić z nosa on Ross jak by nie mógł przestać wstał i kopał go jego przyjacielu – wiesz ona mi się nie dała ale jest dziwką każdy to potwierdzi , wiesz ja bym wam powiedział że jest pieprzoną suką , dziwką i szmatą –Ross mu jeszcze mocniej przywalił – a to były najmocniejsze narkotyki cały czas jej podrzucam żeby nie odczuwała głodu a ona nawet się nie kapie
- ROSS już top przestań – powiedziałem jak zobaczyłem że zaczął coraz bardziej krwawić odciągnąłem go od niego – lepiej może biegnijmy do niej a nie tak stać – i od razu pobiegliśmy do szpitala widzieliśmy jak Rydel płacze
Rydel
- a więc z panną Laurą jest nawet dobrze oczyszczaliśmy jej brzuch ,ale musieliśmy ją przykuć do łóżka bo trochę już w nią wsiąknęło i możliwe że opanuje się po godzinie ale dwóch , ale i tak dużą cześć wyciągnęliśmy z niej będzie dobrze ale musi być pod kontrolom
- a można do niej wejść ??- spytałam
- tak ale ona jest pod działaniem tego składniku niech pani tylko nie zwraca uwagi na to że jest cała mokra i chodzi po całym łóżku że tak powiem
- dobrze dziękuje za pomoc a mam pytanie kiedy będzie wiedziała co się z nią dzieje ??
- tak jak pani mówiłem do dwóch godzin max
- a kiedy by wyszła
- możliwe że jutro
- dobrze dziękuje za pomoc
- to jest moja praca proszę – poszłam do jej pokoju otworzyłam drzwi była przywiązana rzucała się w każdą stronę zaczęła potem krzyczeć , była cała mokra , chciałam do niej podejść ale była szyba to trochę wyglądało jak w „Igrzyska śmierci kosogłos „ ((nie wiem czy dobrze napisałam ))wyszłam z sali i usiadłam na krześle i płakałam
Ross
Biegłem ile sił w nogach gdy już tam byłem bo chłopaki zostali w tyle zobaczyłem moją siostrę która płacze
- Rydel co się z nią dzieje ??
- dla czego ty jesteś przecież ty nie wiedziałeś że ty jesteśmy
- wydało się co jej jest
- większość leku z niej wyciągnęli ale coś zostało ona …on…..ona
- ona co się dzieje
- sam zobacz – pokazała na drzwi powoli ujrzałem szybę a za nią Laurę jej włosy były całe mokre , rzucała jej ciało było przywiązane a ona jakby próbowała się wyrwać z tego z jej ust wydobył się głośny krzyk a z moich oczy poleciały łzy ktoś mnie poklepał po plecach ,odwróciłem się był to Ell , a potem Rydel podeszłą i mnie przytuliła zacząłem z nią płakać
Narrator
Godzina minęła a poprawy brak dwie minęły Laura padła na łóżko i usnęła potem przyszedł lekarz powiedział że jest wszystko już w porządku i przewożą ją na sale i odpinają ja , po 15 minutach była na łóżku szpitalnym pod kołdrą lekarz podszedł do Lynchów
- można do niej wejść ale pojedynczo
- dobrze dziękujemy a Kidy ona wyjdzie ??- spytał Ross
- jeżeli się teraz obudzi to dziś – powiedział i poszedł
Ross
Ustaliśmy że pójdę pierwszy podszedłem do jej łóżka ona tak leżała tak niewinnie usiadłem na stołu i złapałem jej rękę i przyłożyłem do mojej twarzy
- błagam Laura obudzi się nie zostawiaj mnie proszę – powiedziałem do niej pocałowałem ja w czoło
 
Już byłem przy drzwiach gdy usłyszałem głos
- Ross – to ona powiedziała otwierając oczy podbiegłem do jej łóżka  
- jak się czujesz coś ci przynieś albo coś chcesz ??
- jest okej nic nie chce tylko żebyś tu był przy mnie
- zostanę
- a przy twoja siostra wie o nas nie jesteś zły ??- spytała
- nie dlaczego zakładam że ona zaczęła ten temat
- tak – powiedziała
- czemu nie chciałaś nic powiedzieć że idziesz na spotkanie z nim
- bo się bałam
- czego ??
- sama nie wiem ale czegoś nie pamiętam

- to dziwne – jeszcze chwile rozmawialiśmy okazało się że Laura dziś dostanie wypis po wszystkim poszliśmy do hotelu i poszliśmy spać  







siema wiem że jest krótki ale byłam u cioci i nie miałam jak go napisać ale jakoś mi się udało 
komentujcie 
za niedługo będzie nowy rozdział , nie wiem czy dodam następny w niedziele 
czy poniedziałek  piszcie kiedy bo napisze trochę dłuższy bo będę miała czas 
KOCHAM WAS !!!!!!
Pozdrawiam <333333333

2 komentarze:

  1. WOW tym mnie zaskoczyłas
    Super rozdział
    Możesz dodać w niedziele
    Kocham twojego bloga
    Czekam na next <33333

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :)
    Rozdział dodaj kiedy uważasz.
    Pozdrawiam, zapraszam do mnie i czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń