Laura
Miałam wyjść ale zobaczyłam Jake co on tu robi szybko
poszłam za łóżko chciałam uciekać ale nie miałam gdzie
- czego chcesz ??- spytałam
- chce się pogodzić
- co ty powiedziałeś
- chce się zaprzyjaźnić – chyba go pogrzało
- człowieku wiesz co ty mi zrobiłeś ty mnie zgwałciłeś
- wiem to było głupie chociaż nie wiedziałem co robie – jak
to
- jak to nie wiedziałeś co robisz człowieku , czy ty się
słyszysz
- wiem że głupio wyszło ale proszę wybacz mi
- wyjdź proszę
- ale ..
- zastanowię się nad tym
- dobrze na razie
- cześć- i wyszedł i co ja mam o tym myśleć przecież .. nie
nie wiem może powinam to komuś powiedzieć albo mu wybaczyć co ja mam robić jeny
mam piętnaście lat a problemy jakbym miała dwadzieścia lat ej no to nie fajne
ale co się stało to się nie odstanie , na prawdę nie wiem co o tym myśleć ,
muszę iść na koncert który już trwa od godziny szybko poszłam i za kulisy
pokazałam im się udawałam że dobrze się bawię chociaż mam mętlik w głowie , gdy
mnie zobaczyli wszyscy odetchnęli z ulgą a ja się zaśmiałam dalej śpiewali
potem chwila przerwy była zaczęli rozmawiać z fanami ciekawe pytania zadawali
szkoda że nie mogą odpowiedzieć na moje pytania potem znowu zaczęli grać gdy
skończyli od razy
- gdzie ty byłaś tyle czasy – spytała Rydel
- wiesz ty masz masę ciuchów i weź tam coś połóż powieś
życzę powodzenia
- no ok. to racja ale chyba masz telefon
- rozładowany – skłamałam ale specjalnie go zostawiłam
- dobra wszyscy są – spytała Rydel
- tak wszyscy może pójdziemy od razy spać jestem padnięty –
powiedział Ross
- to chodzimy – poszliśmy do hotelu razem z Dell poszłam do
pokoju a ja umyłam potem ona usiadłyśmy na łóżku
- Ryd nie powiesz nikomu to co ci powiem ?
- obiecuje ale co się dzieje
- no bo ja skłamałam był tu dziś Jake i prosił mnie o
wybaczenie powiedziałam mu że po tym co mi zrobił to ma jeszcze czelność tu
przychodzić a on powiedział że nie wiedział co robi co ja mam o tym myśleć bo
ja się boje że on tu jest i to wszystko to bujdy ja się naprawdę boje – łza
słynęła mi po policzku

- wiesz moje zdanie jest takie że nie powinnaś tego robić bo
to nie bezpieczne bo chyba nie jesteś dziwką , więc moja opinia jest taka że
powinnaś się z nim spotkać ale nie sama pójdziesz tam ze mną jutro bo to
ostatni dzień , no tak jakby
- dobra to jutro się z nim spotkam a jeszcze jedna sprawa
ale nie powiesz że ci powiedziałam
- no dawaj chyba mnie nic nie zaskoczy
- Ross jest moim chłopakiem
- AAAAA!!!! Nareszcie – wykrzyczała
- cicho ludzie tu są wiesz o tym czy nie
- wiem to dla tego był na mnie zły
- no w pewnym sensie
- wiem ale już wiem czemu nie chciał żebyś szła to dla tego
mnie wygodziłaś
- yyyyy może
- ty wredna małpo ja ci dam – i rzuciła we mnie poduszką
- co mi dasz żelki haha żart
- nie dam ci , a ty chcesz być z nim w pokoju bo wiesz ja
chce być ciocią
- ale ja jestem za młoda mam jeszcze szkołę
- wiem no ale już sobie to wyobrażam
- a ja też ale jak skończę szkołę
- dobra spać
- spać – i poszłyśmy spać
, rano obudzałam się i ubrałam coś luźnego

A Rydel w to

Szybko poszłyśmy na dół a potem do parku stał już tak Jake i
jakaś grupa chłopaków
- to jaka twoja decyzja
- nie mogę bo boje się że znowu mnie zranisz
- czyli jednak – pociągnął mnie i coś mi wstrzyknął dwa razy
bo poczułam dwa ukucia
- co ty mi zrobiłeś ??- Dell do mnie podbiegła
- co to tylko narkotyki od których się uzależnisz i tak
prawie codziennie ci je daje do kanapki do picia
- ty mendo – leżałam na chodniku a oni znowu przytrzymali
Rydel żeby mi nie pomogła i znowu poczułam teraz tylko trzy razy coś we mnie
wbijał a ja mnie miała siły wstać oni uciekli
- zabierz mnie z tond do pokoju proszę
- dobrze – wzięła mnie na ręce i szybko pobiegła do pokoju
na szczęście nikt nas nie widział
-zostaniesz nie mów nikomu proszę – mówiłam z chrypa tak że
nic prawie nie zrozumiała
- ok. ale po…
- nie błagam – coraz gorzej się czułam ktoś zaczął pukać
- udawaj że śpisz – zakryłam się kołdrą ale wszystko
widziałam , w drzwiach stał Riker uff
- co robicie idziemy na kręgle idziecie z nami ??- spytał
- nie wiesz Laura śpi – powiedziała
- ale to ją obudź – podszedł do mnie
- NIE !!- odkrył kołdrę ze mnie do pasa a ja wyglądałam
strasznie oczy miałam sine a no i spocona byłam
- co tu się dzieje ?!! – spytał ja powoli wstałam a Rydel zamknęła
na klucz
- powiedz mu ja nie dam rady – powiedziałam coraz większą
chrypą
- no to tak wczoraj dla tego jej nie było bo przyszedł tu
Jake chciał się z nią pogodzić ale ona powiedział że da mu jutro odpowiedź czyli
dziś poszłam z nią a oni dali jej coś znaczy nie dali mnie złapali za ręce że
nie mogłam nic zrobić położył ją na ziemie i dał jej coś znaczy wstrzyknął nie
wiem co to jest a i błagam nikomu nie mów – on zrobił wielkie oczy
- CO I NIEKOMU MAM NIE POWIEDEZIEĆ CZY TY SOBIE ZE MNIE JAJA
ROBISZ!!! – wykrzyczał
- ale co ja mam zrobić
- dobra zrobimy tak ja pójdę z nimi na kręgle wy pójdziecie
do szpitala a i będziesz miała do mnie dzwonić co z nią jest a tego gnoja to ja
chyba zabije a nikomu na pewno nie powiem – i w tym momencie ktoś pukał do
drzwi – dobra ja cie przeniosę so łazienki a i odkręcę wodę ale masz się nie
odzywać – jak powiedział tak zrobił ale w pewnym momencie zrobiło mi się ciemno
….
Rydel
Boję się o Laurę dobrze że mój brat wpadł na ten pomysł oby
to nie była Ross bo chyba nam coś zrobi szlag to on
- to co idziemy na kręgle ? - Ross
- wiesz dziewczyny robią sobie babski wieczór a my męski – Riker
- ale czemu a gdzie jest Lau ??- Ross
- myje się a co ?- ja
- ale czemu no dobra tym razem wam odpuszczam ale następnym
razem idziecie – Ross
- dobra brat idziemy – Riker
- nie obiecuje bo nie lubię tego robić – ja
- ale chce z nią pogadać – podszedł do łazienki
- nie szykuj się do wyjścia pa – powiedziałam i zamknęłam drzwi
za nim
- było blisko – powiedziałam – dobra weź ją na łóżko połóż
- dobra – poszedł – Rydel ona straciła przytomność co teraz
- jazda z nimi idziesz na te kręgle
-ok. – powiedział po pięciu minutach dał mi znać że już ich
nie ma ja zamówiłam taksówkę wbiegłam razem z nią pojechaliśmy gdy dojechaliśmy
do szpitala krzyknęłam
-POMOCY !!!!!!-trzech lekarzy przybiegło do mnie
- co się z nią stało ??
- szłyśmy a ktoś nas zakatował i coś jej wstrzyknął z pięć
razy taka dużą strzykawka , to chyba jakieś narkotyki
- dziękuje za powiedzenie niech pani tu poczeka – szybko pojechali
na sale jakoś ja czekałam no już dwie godziny a jeżeli coś jej poważnego zrobił
o lekarz
- może mi pan powiedzieć co jest z nią
- a jest pani z rodziny
- wie pan jej rodzina jest parę kilometrów z tond mam
namyśli jej brata i nikogo więcej a ja mam tylko ją niech mi pan mów co z nią
jest bo nie ręczę za siebie
- no dobrze , a więc …….

Siema ja tam u was ?? jak się wam podobało ??
komentujcie
pozdrawiam tych osób które mnie czytają i skomentuj mnie czasem
ale nie ważne mam nadzieje że się wam spodoba ,
a i tak na marginesie sory za błędy
następny rozdział będzie nie długo
chcecie możecie mi napisać kiedy będziecie chcieli a ja nawet jutro postaram
go wam napisać znaczy już mam tylko udostępnić wam
KOCHAM WAS !!!!!!
Pozdrawiam <333333
Ja jestem pierwsza super
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga
Super rozdział
Czekam na next
Plis jutro
Cudny rozdział :) dodaj dziś rozdział :D <3
OdpowiedzUsuńTylko żeby z Lau nie było nic poważnego :) i żeby Ross do niej przyszedł przytulił mocno i dał buziaczka :* hihi:) czekam na nexta:D
pozdrawiam moniaa
Niesamowity rozdział!!!!! Biedna Lau :-(
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na next!!!!!
Zapraszam
http://r5-i-siostry-marano.blogspot.com/
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na next.
Rozdział świetny :* Noo szykuj się na wizytę u ciebie w domu ;D Czekam na nexta <33 Dodawaj szybko <333
OdpowiedzUsuń